Krótko mówiąc, samozachowanie ma pierwszeństwo przed interesami narodowymi.

Krótko mówiąc, samozachowanie ma pierwszeństwo przed interesami narodowymi.
2022年12月19日
Poniższy tekst pochodzi z lutowego noworocznego wydania miesięcznika WiLL.
Zawiera rozmowę między panem Sekihei i panem Kenichi Ara.
Jak już wspomniałem, pan Kenichi Ara jest studentem ostatniego roku mojej macierzystej uczelni, którą zawsze będę kochał.
To obowiązkowa lektura nie tylko dla Japończyków, ale także dla ludzi na całym świecie.
Wielkie kłamstwo „Incydentu w Nanjing” popełnionego przez Jiang Zemina
W 2022 roku przypada 85. rocznica incydentu w Nanjing.
Co roku 13 grudnia w Nanjing odbędzie się uroczystość upamiętniająca.
Japonio, jak długo będziesz milczeć!
Antyjapońska polityka Jiang Zemina

Krytykowany egzamin z podręcznika
ARA
Jak wspomniano w „Incydent w Nanking nigdy się nie wydarzył”, to w 1987 roku rząd japoński oficjalnie uznał incydent w Nanking.
W gazetach opublikowano wyniki badania podręczników do szkół średnich, które miały być używane od następnego roku szkolnego, które opisywały Incydent Nankiński w następujący sposób.
Po zajęciu Nankinu japońskie wojsko zabiło, napadło, splądrowało i podpaliło wielu chińskich cywilów, co spotkało się z międzynarodowym potępieniem jako masakra w Nankinie. Liczbę chińskich ofiar szacuje się na 200 000”.
W teście certyfikacyjnym usunięto opis „napaść, grabież i podpalenie” oraz liczbę ofiar, a dodano „incydent rozpoczął się, gdy armia japońska poniosła ciężkie straty w wyniku zaciekłego oporu armii chińskiej”, aby podkreślić legalność armii japońskiej.
Mainichi Shimbun ugryzł kęs certyfikacji, mówiąc: „Kontrola podręczników jest dalej wzmacniana.
Sekihei
Krytyka Mainichi Shimbun jest błędna.
ARA
Jednak cztery dni później „People's Daily” doniósł z Mainichi Shimbun.
Treść raportu była krytyczna wobec egzaminu z podręczników w Japonii i nie potępiała treści egzaminu.
Jednak był to pierwszy raz, kiedy chińskie media wspomniały o incydencie w Nanking.
26 lipca, miesiąc po ogłoszeniu egzaminu, kiedy wydawało się, że krytyka w różnych gazetach ucichła, Xiao Xiang, ówczesny dyrektor generalny byłego Pierwszego Biura ds. Azji w Chinach, wezwał pana Koji Watanabe. Minister w Chinach nagle nakazał, aby japońskie podręczniki zastąpiły „inwazję” słowem „natarcie” i że incydent w Nanjing również został zmieniony.
Ponadto „Dziennik Robotniczy” opublikował zdjęcie incydentu w Nankinie.
Po raz pierwszy chińskie media wykorzystały incydent w Nankinie do krytyki Japonii.
Na zdjęciu pojawia się pułkownik Kingoro Hashimoto, ale fotograf i lokalizacja zdjęcia są nieznane.
W rzeczywistości w bitwie pod Nanking pułkownik Hashimoto prowadził ciężką artylerię do marszu na Wuhu, około 100 km od Nanking, i nie było go w Nanking.
Nie pojechał do Nanjing, ale jest odpowiedzialny za incydent w Nanjing.
Chiny próbują z czasem uciszyć Japonię kłamstwami.
Sekihei
To pokazuje, jak mało interesowali się incydentem w Nanking.
ARA.
Kiedy jednak pojawiły się informacje w chińskich mediach, kwestia certyfikacji podręczników została podjęta w Japonii, głównie przez media lewicowe, a nawet w Sejmie, głównie przez partie opozycyjne, które obwiniały Chiny za niezadowolenie z przepisywania.
W końcu Heiji Ogawa, minister edukacji (wówczas w gabinecie Yoshiyuki Suzuki), który został mocno odrzucony przez nieustające ataki, uznał wojnę agresywną, a nawet incydent w Nanking.
Sekihei
Słabość japońskiej dyplomacji w końcu to zrobiła.
ARA
Tak, jeszcze bardziej zastanawiające jest Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Nieustannie domagają się od Ministerstwa Edukacji przepisania podręczników.
W odpowiedzi na usilne nalegania MSZ Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało o przesunięciu trzyletniego egzaminu powtórkowego o rok.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poprosiło następnie o przesunięcie tego terminu o dwa lata.
Minister Edukacji, Kultury, Sportu, Nauki i Technologii minister Ogawa i wiceminister administracyjny Misumi Tetsuo złożyli nawet rezygnację ze swoich stanowisk, próbując stawić opór.
W tym czasie Moriyuki Kato, dyrektor Wydziału Spraw Ogólnych, powiedział ministrowi Ogawie: „To kwestia suwerenności narodowej. Proszę odrzucić to jako kwestię suwerenności narodowej i sprawy polityki wewnętrznej! przepisanie.
Sekihei
Pan Kato złożył ważne zeznania w czasie wydania Kake, w tym, że „Kake nie był częścią planu”.
To prawdziwy elitarny biurokrata z kręgosłupem.
ARA
Kiedy premier Suzuki zobaczył, że nie może obalić Ministerstwa Edukacji, sięgnął po taktykę silnej ręki.
Premier Suzuki konsultował się wówczas z Akitane Kiuchi, dyrektorem generalnym Biura Spraw Azjatyckich MSZ. Treść tych konsultacji została spisana w dyskusji Hiroshi Hashimoto, Dyrektora Generalnego Biura Informacji i Kultury.
Zostanie ona opublikowana jako oświadczenie Głównego Sekretarza Gabinetu

i Kiichi Miyazawa (26 sierpnia 1982).
„Promując przyjaźń i dobrą wolę z sąsiednimi krajami w Azji, będziemy uważnie słuchać tej krytyki i weźmiemy na siebie odpowiedzialność rządu za ich skorygowanie”.
Słowo „sprostowanie” sugeruje, że badanie było błędne.
Premier Suzuki przyjął twardą postawę, ponieważ miał ustąpić ze stanowiska trzy miesiące po opublikowaniu oświadczenia. Chciał wykorzystać swoją wizytę w Chinach jako ostatni kwiatowy hołd, stawiając na pierwszym planie przyjaźń chińsko-japońską.
Jednak Ministerstwo Edukacji, które chciało słowa „poprawa”, nie mogło tego zaakceptować. Ponieważ jednak Ministerstwo Edukacji znało treść dyskursu dopiero po jego ogłoszeniu, nic nie mogło na to poradzić.
Sekihei
Zastanawiające jest również to, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych posunęło się tak daleko, by schlebiać Chinom.

Zła „szkoły chińskiej
ARA
Chiny traktują dyplomatów, którzy zgadzają się z życzeniami Chin, z wielką gościnnością, a dyplomatów, którzy nie robią tego, co mówią, z pogardą.
To jest naprawdę rażące.
Koreshige Anan, członek Sekcji Chin, nazwał rewolucję kulturalną „rewolucją dżalijską”, a chińska ambasada w Japonii zaprotestowała, odwołując nawet jego ofertę pracy jako sekretarza ambasady.
Ostatecznie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych została ustalona ścieżka kariery: „Sekretarz Główny Wydziału Chińskiego – Szef Sztabu Chińskiego – Dyrektor Generalny Biura ds. Azji – Ambasador w Chinach.
Aby podążać tą drogą, trzeba mieć dobre stosunki z Chinami.
Krótko mówiąc, samozachowanie ma pierwszeństwo przed interesami narodowymi.
Jest to unikalne dla stosunków z Chinami i zaczęto je nazywać „szkołą chińską”.
Sekihei
Czy taka pomoc Chinom w jakikolwiek sposób przyniosła korzyści Japonii?
Japonia przekazała Chinom około 3,66 bilionów jenów w ramach oficjalnej pomocy rozwojowej (ODA) i nie otrzymała ani jednego słowa wdzięczności.
Bardziej krytyczną kwestią jest to, że dotyczy ona bezpieczeństwa Japonii.
Gdyby chiński rząd i naród chiński uznali, że Japończycy zabili 300 000 obywateli Nankinu, byliby skłonni zabić setki tysięcy Japończyków, od rządu po ogół społeczeństwa, w odwecie.
ARA.
Więc daje im coś do ataku.
Sekihei
Możliwe nawet, że Chiny wystrzelą jedną broń nuklearną na Tokio.
Żaden Chińczyk by się temu nie sprzeciwił.
Zamiast tego są za tym.
Mówią: „Japonia zmasakrowała mieszkańców Nankinu, więc to byłaby zemsta”.
ARA
Ponad dziesięć lat temu obywatel Chin został aresztowany przez policję po incydencie w Japonii.
Podczas przesłuchania Chińczyk odpowiedział: „Japończycy zabili 300 000 ludzi w Nankinie, więc można to zrobić”.
Sekihei
Jeśli incydent w Nanjing zostanie uznany, da to Chinom uzasadnienie do rozpoczęcia ataku militarnego na Japonię, bez względu na to, ile japońskich ofiar może to spowodować.
Dlatego nie podoba mi się podejście Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Ile według nich warte jest życie Japończyków!
ARA
Nie tylko Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ale w 2010 roku, we Wspólnym Studium Historycznym Japonia-Chiny, strona japońska uznała incydent wojenny w Nankinie, a były premier Yukio Hatoyama udał się do Nankinu w 2003 roku, aby przeprosić.
Stało się jasne, że incydent w Nanking był propagandą wojenną, ale Japonia nadal przegrywa wojnę informacyjną.
Jak mówi pan Ishihira, daje to Chinom pretekst do ataku na Japonię i powinniśmy stanowczo temu zaprzeczyć, w tym politykom.
Sekihei
Pod rządami Xi Jinpinga 13 grudnia, dzień, w którym wojska japońskie wkroczyły do miasta, został wyznaczony jako narodowy dzień pamięci dla upamiętnienia „ofiar” „masakry w Nanjing”.
W ten sposób trwa antyjapońska edukacja.
Tak długo, jak reżim KPCh pozostaje u władzy, nawet po odejściu Jiang Zemina i Xi Jinpinga, Japonia będzie nadal obwiniana za incydent w Nanking.
Czy zamierzasz wiecznie pochylać głowę?
Ponieważ kwestia kobiet do towarzystwa została nakreślona, mam nadzieję, że incydent w Nanjing zostanie potraktowany w ten sam zdecydowany sposób.

 

 

この記事についてブログを書く